www.ladykate.fora.pl

LadyKate

Tortury jąder i penisa od dawna są moją fascynacją. Wiele jednak z moich pomysłów pozostaje nadal w sferze fantazji, ponieważ wiążą się one z dużym ryzykiem.
patrz. [link widoczny dla zalogowanych]
Sądzę, że przy odrobinie szczęścia będą one miały okazję na spełnienie- przydałyby się tylko jakiś odważny.

bootlicker

Tortury genitaliów to temat rzeka, niestety więcej mają wspólnego z marzeniami niż ich realizacją. Przede wszystkim ze względu na niesamowity ból i niebezpieczeństwo trwałego uszkodzenia ciała. Wielka szkoda, że techniki CBT są tak mało znane.

LadyKate

Co ty piszesz? Mało znane? Czasami mam wrażenie, że jest to jedna z najbardziej znanych i lubianych praktyk- szczególnie przez dominy.
Oczywiście w praktyce tej balansujemy na krawędzi bólu i zdrowia, dlatego uważam że praktyka ta powinna być stosowana w stałych związkach charakteryzujących się dużym zaufaniem.

bootlicker

Niestety, mylisz się Lady. Uważam że techniki CBT to u nas kompletna posucha, począwszy na zerowych praktycznie mozliwościach zakupu sprzętu (nakładek, pasów cnoty, imadełek aż po electroplay) a skończywszy na niewielkiej liczbie domin potrafiących je wykorzystać, czy też znających technikę np cewnikowania lub też wlewów domosznowych. Niestety moim zdaniem w Polsce CBT ogranicza się do deptania, kopania bicia itp traktowania genitaliów. Jestem przekonany, że po wizycie w porządnym sklepie internetowym o tematyce BDSM pocieknie Ci ślinka na bardziej wyrafinowane sposoby znęcania się nad "klejnotami" Twojego niewolnika. Twisted Evil

Pełna zgoda co do stosowania CBT w stałych związkach, ma to uważam zdecydowanie większy sens i szanse na niesamowite doznania obu stron. A tak na marginesie to strasznie kręci mnie temat CBT Cool

maltretowany

Tortury jader i penisa sa u mnie na pozadku dziennym, choc przyznam, ze naprawde bol jest ogromny, czasmi wije sie jak waz z bolu. Najmniej odporny jestem na stymulowanmie pradem, ciezko tez znosze pas cnoty, ktory nosze bardzo czesto. Moja Pani uwielbia rozne kombinacje. Ostatnio z samego rana na przemian otrzymywalem kopniaki i chloste szpicruta oraz packa, gdy nastepnie przeszla do 'podwieszania' i polewania woskiem. Na koniec zostal zalozony mi pas cnoty. Przyznam, ze nie bylem w stanie sluzyc mej Pani nastepnego dnia.

LadyKate

hehe
Widzę, że mój poprzednik ma bardzo wiele ciekawych doświadczeń, które z pewnością przydadzą się innym.

Temat pasa cnoty od dawna mnie fascynował, ale wyczytałam ostatnio (nie pamiętam gdzie) że długie i częste jego używanie może negatywnie odbić się na pobudliwości seksualnej. Dla mnie sprawne działanie tych części ciała niewolnika jest ogromnie ważne. Pewnie podobnie jest też po przeholowaniu opisanych przez użytkownika powyżej praktyk.

Przyznam się, że przytrafiła mi się też propozycja zabawy CBT z nieznajomym facetem. Jakiś biedaczek bez Pani niby zdolny do wszystkiego (z tego co pisał bezpłodny). O mało z niej nie skorzystałam. Takie pozbycie się hamulca opisanego powyżej marzy mi się od dawna.

maltretowany

LadyKate

Święte słowa, niestety kontakt się urwał. Mam nadzieję, że kiedyś jeszcze będę miała taką okazję.

maltretowany

A mozna wiedziec, co Pani ma chec zrobic??

LadyKate

Za początek- tak na przywitanie porządny kop w klejnociki.
Niech facet zsunie się do moich stóp, zwijając się w kłębek z bólu. Ale ja mu nie dam zbyt dużo wytchnienia unieruchomię go np. przez związanie. Spojrzę w oczka by zobaczyć w nich przerażenie i zacznę się głośno śmiać. A potem skopię. Będzie to trwało aż mi się znudzi. Następnie wyrzucę do domu za drzwi.

Jeśli spotkamy się następnym razem to pozbędę takiego delikwenta owłosienia łonowego przez podpalenie. Może w ramach rozrywki narysuje sobie na jego ciele tarczę i będę rzucać np. piłką. Chciałabym też związać jego genitalia i precyzyjnie obić jajka tak aby były wielkie i bardzo spuchnięte.

Ogólnie to mam ochotę kogoś tak na maksa skopać. Tak do utraty przytomności. Potem pozwolę ponieść się emocją.

maltretowany

LadyKate

No właśnie podniecające, sprawiające ból balansowanie na granicy oraz (co najważniejsze) poniżające. Czyli to co lubię najbardziej!
Czy Twoja Pani pozwoliła sobie na takie uniesienie? Jak daleko się posunęła?
Ja obawiam się o zdrowie mojego poddanego który ma w przyszłości być mężem i ojcem moich dzieci. Niestety jak dotąd się hamuje. Co nie znaczy, że podopieczny nie zwijał się z bólu u moich stóp błagając o przebaczenie. Chyba dlatego marzę by wykorzystać do tego jakiegoś zdeterminowanego faceta.

maltretowany

Moja Pani niejednokrotnie pozwolila sobie na uniesienie. Bardzo czesto jej sie to zdarza i pomimo, ze czasami naprawde bol jest paralizujacy i lawiruje na granicy nieprzyjemnosci i checi przestania. Ale ja jestem tylko niewolnikiem i nie mam prawa glosu. Musze otrzymywac ciosy od Pani tak silne jak tylko ma na to ochote i moim obowiazkiem jest dzielnie to znosic. Najbolesniej jest wtedy, gdy mam skrepowane jadra dlugi czas i otrzymuje ciosy piescia w wyeksponowane i spuchniete jadra

bootlicker

A może troszkę fantazji a nie tylko kopanie i bicie biednych klejnocików? Wink

Polecam włożenie do majtek worka z lodem, efekt murowany, poza nieprzyjemnym przeraźliwym chłodem mamy efekt uboczny w postaci żałośnie skurczonego penisa i jąder. Moja Pani uwielbia wtedy mnie poniżać i nasmiewać się z maleńkich genitaliów. Ich mizerne rozmiary doprowadzają ją powoli do gniewu który wyładowuje oczywiście na mnie. Uwielbiam kiedy trąca smutnego peniska obcasem i palcatem. Poza tym można natrzeć genitalia ostrą papryczką lub imbirem, efekt gwarantowany. Nie samym kopaniem i deptaniem niewolnik żyje chociaż moja Pani stale twierdzi że "kutas i jajca" służą do deptania i właśnie po to wymyślono obcasy Twisted Evil

Rozumiem więc pragnienie Lady Kate aby skopać bez litości jakiegoś samca, wiem również co to oznacza z zastosowaniem rozsądku i hamulców Twisted Evil

CecileManga

Skopać i wyrzucić z domu... Potem znowu skopać, obić jądra tak, żeby były spuchnięte i wielkie... Lady Kate, nie spodziewałabym się tego po tobie. Z pojęciem dominy zawsze kojarzy mi się kobieta bardzo wyrafinowana, perwersyjna ale w bardzo zmysłowy sposób. A co do praktyk- moim zdaniem poddany MUSI wiedzieć, że nie stanie mu się krzywda. Że go nie okaleczę. Lubię, uwielbiam wręcz gdy się boi, ale ma się bać bólu, cierpienia które mu zadam. A nie tego, że zaraz pozbawię go zdrowia. A stosując swoje wymyślone praktyki bardzo szybko uszkodzisz niewolnika. Sory, że to napiszę, ale właśnie przez takie prymitywne podejście dominacja nie jest sztuką a raczej jest utożsamiana ze zboczeniem. Ja może nie jestem typową dominą, bardziej sadystką, a CBT to mój absolutnie faworyzowany teren, ale nigdy jeszcze nie uszkodziłam niewolnika. I zapewniam Cię, że nie ma to wiele wspólnego z niskim poziomem doznań, no nie uszkadzając również można zadać taki ból, że poddany przez rok będzie miał ciarki na plecach kiedy o tym pomyśli.
Pozdrawiam. Cecylia.